Na ostatniej rekrutacji, w której miałem okazję brać udział, poznałem bardzo sympatyczną panią specjalistkę ds. rekrutacyjnych. Zawsze wydawało mi się, że osoby zatrudniane na tym stanowisku pracy to osoby małomówne, zorientowane głównie na analizę zachowań i słów danego kandydata, a nie pracownicy, które całą swoją osobą wypełniają wnętrze pomieszczenia i posiadają swoiste ADHD. W mojej opinii specjalista ds. rekrutacji Poznań powinien być profesjonalnym sztywniakiem, a nie pozytywnym wariatem, który nie wie co ze sobą zrobić.
Jeszcze ciekawiej jest w sytuacjach, gdy rekrutacyjnymi wariatami są kobiety. Mężczyźnie takie zachowanie może jeszcze ujść płazem, ale kobiecie? Kobiety z natury bardziej zwracają uwagę na to co mówią i jak się zachowują, by uniknąć plotek na swój temat i zawstydzić swym profesjonalizmem inne kobiety, specjalista ds. rekrutacji Poznań. Jak widać ten przepis nie dotyczy wszystkich i od czasu do czasu może ulec pewnym modyfikacją.
Na spotkaniu rekrutacyjnym specjalistka ds. rekrutacji zachowywała się, jakby pół godziny wcześniej wypiła ze 100ml alkoholu lub zażyła jakieś inne, nie do końca legalne substancje. W trakcie spotkania chodziła po pokoju, śmiała się z byle powodu i pytała o rzeczy zupełnie nie związane z moim życiem zawodowym, na przykład o to, jaki kolor lubię najbardziej. Mimo, że pani Majka zachowywała się dość dziwnie, i tak bardzo ją polubiłem za bystrość umysłu i oryginalność. A może jej zachowanie było specjalne i miało coś sprawdzić? Może takim sposobem sprawdzano jak zachowuję się w stresujących sytuacjach?