Oj, bardzo się dzisiaj denerwuję. Bardzo, ale to bardzo i obawiam się, że przed wieczorem będzie jeszcze bardziej. Nic nie poradzę na to, że nowe wyzwania zawodowe są zawsze dla mnie ogromnym przeżyciem, które wywołuje we mnie skrajne emocje i ogromne podenerwowanie.
Jutro o 8.00 rozpoczynam pracę w zawodzie specjalisty ds. rekrutacji w pewnej wrocławskiej firmie konsultingowej, która w swojej strukturze mam bardzo dobrze rozwinięty dział HR. Już wcześniej pracowałam na podobnym stanowisku pracy, jednak nigdy w tak dużej i rozwojowej firmie.
Nowe stanowisko pracy to nowe obowiązki, nowi współpracownicy i nowe wyzwania. Obawiam się początków, bo boję się jak zostanę przyjęta, czy uda mi się szybko wdrożyć w pracę i zaaklimatyzować w nowym środowisku. Pozostali specjaliści ds. rekrutacji zatrudnieni w firmie są już przyzwyczajeni do swoich obowiązków i wdrożeni w pracę, przez co ich śmiałość i wyniki na pewno będą mnie początkowo onieśmielały, specjalista ds. rekrutacji Wrocław.
Z chęcią przeskoczyłabym parę miesięcy do przodu i sprawdziła jak będę sobie wtedy radziła. Na podstawie tych obserwacji podjęłabym ostateczną decyzję czy mam iść jutro do pracy czy nie. Tak się niestety zrobić nie da, a ja jutro o 8.00 muszę stawić się w biurze i rozpocząć pracę. Nie mam innych opcji do wyboru.