Własne śledztwo

W najbliższych dniach mam zamiar przeprowadzić małe śledztwo dotyczące mojego męża i jego warunków pracy. W ciągu ostatnich kilku tygodni Łukasz wraca do domu później niż zwykle tłumacząc się, że ma teraz ciężki okres i dużo pracy do zrobienia. Mimo, że normalnie powinien się znaleźć w mieszkaniu około 17.30, rzadko kiedy pojawia się w progu przed 19.00.

Mój mąż od dwóch lat pracuje jako specjalista ds. rekrutacji Bydgoszcz i choć nigdy wcześniej nie miałam nic przeciwko jego pracy, to zaczynam nabierać podejrzeń, że coś dziwnego w tej jego firmie się dzieje. Pewnie nigdy nie wpadłabym na pomysł ze śledzeniem własnego męża gdyby nie to, że dwa dni temu przez przypadek spotkałam na mieście Łukasza, który w ogóle mnie nie zauważył, bo był bardzo, ale to bardzo skupiony na rozmowie ze swoją ładną współtowarzyszką. Łukasz i nieznajoma piękność siedzieli w jednej z dobrych restauracji, pili kawę i zaśmiewali się z czegoś, co opowiadał mój mąż. Zdenerwowałam się bardzo i od razu poczułam zazdrosna, jednak po chwili stwierdziłam, że nie ma co się denerwować na zapas. Spotkanie w restauracji jeszcze nic nie oznacza i zanim zacznę wyciągać jakieś dalekosiężne wnioski przeprowadzę własne śledztwo i wybadam czy mój mąż spotykał się w interesach, czy była to jego kochanka.

Jeśli okaże się, że mąż ma romans, to lepiej żeby mi się na oczy nie pokazywał. Już ja mu wtedy pokażę co to znaczy moja złość. Odejdę i nic mu nie zostawię – będzie biedny jak wtedy, gdy go poznałam! Dobrze, że przed ślubem podpisałam intercyzę!

Your email address will not be published. Required fields are marked *